Strony

środa, 20 października 2010

#409 South Dakota, Wyoming - mobile

Zaleglosci na blogu mam ponad dwu miesieczne. Tak wiec dzis taka mala zapowiedz tego co miedzy innymi bedzie. A jako, ze jestem wielkim fanem zdjec z telefonu, geolokalizacji ogolnie fotografii i mobilnego zycia tak zatem wykorzystam to co udalo mi sie zrobic telefonem tej wycieczki.

Wyjechalem na dlugi weekend Labor Day. To byly chyba moje najwieksze wrazenia. Pomijajac jeden drobny szczegol, ze jedna osobe trzeba bylo tam zostawic aby dorosla do zycia w spoleczenstwie.



Zawsze sie ciesze z odwiedzania nowych miejsc. Czy mi sie podobaja czy nie. Zawsze mnie bardzo ciekawia. To akurat nie tylko mnie ciekawilo ale i  zachwycilo.

Hmm bo sie rozpisze i nie bedzie o czym pisac pozniej jak juz bedzie sama wycieczka.

Wycieczka w zarysie na mapie wygladala tak


View south dakota wyoming trip in a larger map

I po krotce to o czym bedzie wkrotce. Acha  zdjecia ponizej pochodza z mojej mobilnej galerii z albumu

fotografia praktycznie zaczela sie od wschodu slonca juz w poludniowej Dakocie.

2010-08-27 06.22.23

Pierwszy punk to bylo Minuteman Missile Historic Site

2010-08-27 13.35.22

Pozniej dwukrotnie cudowny park narodowy Badlands National Park w South Dakota

2010-08-27 10.09.11

2010-08-27 10.03.28

Nieziemskie widoki w obu stanach 

2010-08-27 08.07.49

Devils Tower w Wyoming

2010-08-28 11.57.00

Crazy Horse w South Dakota

2010-08-28 18.38.00

Ach zdjecia glow prezydentow z komorki nie mam. Hmm ciekawe dlaczego :-/

Denver w Colorado

2010-08-29 07.02.59

2010-08-29 06.25.57

2010-08-29 07.47.10

i Chicago Midway Airport, tuz kolo domu

2010-08-29 11.43.07

Wrazenia mam tak wielkie z tamtad, ze gdy zaczynam opowiadac komus to mowie i mowie i mowie. Tak, ze zapewniam, ze pisac to tez bedzie bardzo duzo na ten temat.

A poki co prosze poogladac wiecej zdjec w galerii mobilnej z linku powyzej lub

http://www.flickr.com/photos/martiger/sets/72157624874861340/

i zapewniam, ze to tylko niewielki fragment tego co zobaczycie.

Szkoda, ze zasiegu telefonu tam praktycznie wogule nigdzi nie bylo i nie dopisywalo mi geolokalizacjo do zdjec.

2 komentarze:

evazez pisze...

hahaha-ciekawa jestem tej histori z osoba pozostawiona do zycia w spoleczenstwie-poniewaz konca nie dopisales.

a zastanawialam sie nad missile,przydaloby mi sie czasem :)

swietna wycieczka,zazdroszcze tych widokòw i lotu w chmurach samolotem.

test 77 pisze...

o kochana, lot do Denver to byl bajer, cieple ciasteczka i zajebiscie mila stewardessa.

a co do tego zostawionego hehe koles stanowczo za duzo gadal wiec wyszedl na papierosa a jak wrucil to nas juz nie bylo :) od tak bez slowo. nagral mi sie parenascie razy na sekretarke do dzis to trzymam. Zastanawiam sie czy nie nagrac tego na Cd i mu wyslac na swieta.
Co sie bedziemy klucic z wariatem. On gadal a ja to zalatwilem bez jednego slowa :)