Jak to było z tą niedzielą. Poszedłem spać coś około 4 nad ranem. Czyli noc zarwana oraz część dnia. Przyznam się szczerze, że jedna właśnie z rzeczy, których wybitnie nie lubie to zarywać dzień długim spaniem. W normalnych okolicznościach w niedziele wstaje najpóźniej o siódmej rano.
Zresztą niektórzy zapewne pamiętają te zdjęcia wschodu słońca kiedy to byłem nad jeziorem już przed szóstą. Czyli kiedy teraz kładłem się spać nie raz już z aparatem jechałem.
Coś około godziny dziesiątej wytoczyłem sie z domu. Pojechałem wpierw kupić nowy telefon. Poźniej snułem się jak cień ze znajomymi po sklepach. Nie bardzo wiedzieli po co ja chyba jeszcze mniej wiedziałem dlaczego przesuwam się za nimi. Aparat marzł w plecaku. To był taki wyjazd do lakeview trochę na siłę. Ale chyba wynagrodził trudy nocy i poranka.
View 1.31.2010 in a larger map
Wszystkie zdjęcia poniżej pochodzą z galerii 1.31.2010 Chicago Beautiful sunset skies gdzie znajdują się wszystkie zdjęcia tej serii. Wybrane ponizej.
Ten budynek nazywa się tak jak jego adres 1237 WEST
Peggy Notebaert Nature Museum
Ten stary most mnie wyjątkowo intrygował od dawna
Niebo nad Chicago
Więcej zdjęć w galerii z linku powyżej. Wszystkie moje zdjęcia http://foto.martiger.com
1 komentarz:
Najbardziej podoba się przedostatnie zdjęcie...
No i uwielbiam, gdy w swoich zdjęciach pokazujesz kawałek nieba.
Prześlij komentarz