Juz ponad tydzien minal, jak doslownie mowiac pozbylem sie
CHRYSLERA i moge stwierdzic tylko dwie rzeczy. Zew w koncu oraz ze za o rok za pozno. Z niczym dobrym mi sie ten
SAMOCHOD nie kojarzy a wrecz przeciwnie i na pewno nie bede go milo wspominal. O jeden stres mnie o wiele szczesc wiecej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz